hhhh

hhhh

czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 23

*** oczami Ani ***
Siedziałam tak w łazience i myślałam. O kurwa ! 
GŁODNA JESTEM !! ;D
Paczam w lustro. Wyglądam jak troool . :P o.O
Ale chuj mnie to. Wychodzę i do kuchni . Chciałam po drodze wejść do pokoju Nath'a , ale bałam się z spojrzeć mu w oczy , po tym co zrobiłam.... ;c Więc , kierunek : KICZEN  <33
Schodzę po schodach < troool > : D i jakieś głosy słyszę . Ę , o co kaman ? Max mi pisał esa , że idzie na siłownię , a ja go tam słyszę . o_____O Jay'a i Sivę też , a mieli iść na zakupy do galerii . A o Toma to się nie martwiłam , bo przecież nigdzie nie wychodził . Chwila, chwila.... GABAA ?!
Nie no , przegięcie . !
Wchodzę i nagle STOP !
Paczadła zwrócone na mnie i szok ;_;
- Tak wiem , wyglądam jak szop , ale zamknijcie te gęby bo wam muchy wskoczą. - wydukałam.
- Ania ..... co się stało ?! - o looool . jak Zajan Malik " vas happenin ?! " ŻAL -,- A to oczywiście było w specjalnym wydaniu Gabryśki XD
- Tom , nie mówiłeś jej ? - to było dziwne... Thomas zawsze mówił Gabryśce ... WSZYSTKO !
Nastała cisza... WOW ! Cisza ?! U nas niespotykane. ;D
- Parker , o czym miałeś mi powiedzieć ? - uuuuu , ciekawe jak się wytłumaczy ^^
- Ee... ja... - nie jąkaj mi się tu Thomas !
- To ja się zmywam. - powiedział Max i zwrócił się ku schodom , a za nim Seev i loczek , ale Gaba ich zatrzymała.
- Nie ! Nikt nigdzie nie idzie... - spojrzała prosto w oczy Toma. - Tom , dlaczego nic nie mówisz ? - znowu nie odpowiedział. OGAR ! -,- - Skarbie , odezwij się ! - potrząsała nim.
- Gabrysiu , przepraszam ! - wydarł się. Szacun *.* - Nie chciałem Ci mówić , bo nie chciałem obarczać Cię problemem wyłącznie Nathana i Ani. Proszę , wybacz mi ! - aż klęknął przed nią. Czemu Nath tak nie robił ? o.O
- Ale o czym ?! 
- To... - przerwałam mu.
- Dobra Thomas , ja już jej powiem. - i jeb =,= nie no , braciszka bym nie uderzyła ... Chyba że poduszką na piżama party & melanżyk oczywiście :D - Kończcie ten obiad , czy co tam robiliście , a ja pogadam z Gabrysią.
- Spoko. - odpowiedział i chłopaki wrócili do gotowania. Ja pociągnęłam Gabi za rękę i udałam się z nią do salonu.  - A i Anka ! - zawołał Parker. - Dzięki . - i smajl :3 Odwzajemniłam i usiadłam z Gabryśką na kanapie.
- Posłuchaj... - już miałam zaczynać swoją wstrząsającą historię , aż tu nagle na dół wparował wkurwiony Nathan.
- Anka ! - ups , chyba chodzi o mnie :D wstałam , a on aż podbiegł do mnie. - Wyjaśnij mi jedną rzecz. Dlaczego to Parkerowi powiedziałaś o swoich rodzicach , a mi nie ?! - chłopaki wyszli z kuchni i stanęli w salonie.
- Ej ! Nie drzyj się na nią ! - krzyknął Tom. - Ciesz się , że w ogóle komuś powiedziała ! 
- Taa , jasne. Mam się cieszyć , że to Tobie gada o tym , co działo się w jej życiu , a nie mnie ?! No to super , ale mam zaciesz ! Zaraz wykonam dla Ciebie Happy Dance !
- Nathan ! Uspokój się ! - krzyczałam przez płacz. Tak , oczywiście , że płakałam.
- Anka ! Kurwa mać ! Jak mogłaś mnie tak potraktować ?! - normalnie. ;/
- Przecież wiesz , że nie chcę , żebyś przeze mnie miała smutasa . Kocham Cię , ale... Jeżeli tak to odbierasz , to dziękuję bardzo . Nara . - palnęłam i wybiegłam z domu . Chciałam być wtedy sama. I nie , nie będę się znowu rzucać z mostu . Przestarzałe . Chciałam być po prostu sama.
*** oczami Nathan'a ***
- No i co kurwa zrobiłeś ?! - wydarł się na mnie Max.
- Ja pierdole , a Ty co byś zrobił ?! Nie rozumiesz ?! Anka to moja dziewczyna , a o swoich największych problemach mówi Parkerowi ! - no kurwa , wkurwiłem się . A to kurwa nieładnie . Już chciałem się na niego rzucić , ale użyłem swojego wyimaginowanego mózgu i zostałem na miejscu .
- Nathan , ogarnij dupę . Może nie chciała Cię obarczać swoimi sprawami . To dla niej naprawdę trudne . Nie dość , że ma kłopoty z rodziną , to jeszcze Ty jej robisz wyrzuty . Nie łatwo jest komuś opowiadać o tym najważniejszej osobie w swoim życiu . Może wolała się wygadać komuś , kto może ją zrozumieć . Przykro mi , że nie powiedziała tego Tobie , ale może pomyślała , że jak Ci o tym opowie , to z nią zerwiesz . - CO ?! Miałbym z nią zerwać ?! Ja ją kocham . ♥ Nie , nie mogę .
- Kurwa , co ja zrobiłem . Muszę ją znaleźć . - i wybiegłem pędem z domu. Biegłem i biegłem . Nigdzie jej nie było . Sprawdziłem jej wszystkie ulubione miejsca . Byłem nawet w szkole muzycznej , ale niestety . Most odpada . Nie jest taka głupia , żeby znowu chcieć się zabić . A może . Kompletnie nie wiedziałem co wtedy myśleć . Jestem po prostu debilem i tyle . Normalny chłopak nie zachowałby się tak . I wszystko jasne . Jestem idiotą ! AMEN .______.


No siema , siema . ;**
co tam u was . ?
mam opóźnienie , ale zadam kilka pytanek . :D
jak tam po Walentynkach i Tłustym Czwartku . ? ;#
dostałam 2 i zjadłam 5 . <3
dłuugo oczekiwany next . :D
Nars bejbuuu . :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz