hhhh

hhhh

wtorek, 25 września 2012

Rozdział 11

                                                            
Obudziłam się z potężnym bólem głowy. Nathan siedział obok mnie na łóżku i pisał coś na laptopie. Zauważył, że się obudziłam i go odłożył.
- No dzień dobry śpiochu. - pocałował mnie namiętnie.
- Hej. Która godzina ?
- 13:00. Nieźle sobie pospałaś.
- Heh. Masz coś na ból głowy ?
- Coś się znajdzie. Zaraz wracam. - powiedział i poszedł na dół.
Ja w tym czasie zaczęłam ubierać mój dres.
Nath wszedł do pokoju z opakowaniem tabletek w ręku.
- Proszę. - podał mi pudełko.
- Dzięki. - połknęłam jedną tabletkę i przytuliłam Nathan'a. - Kocham Cię.
- Ja ciebie też skarbie. - pocałował mnie namiętnie.
Zeszłam na dół, żeby coś zjeść. Kiedy weszłam do kuchni, wszystko było tam pięknie posprzątane. Zajrzałam do salonu. Tam też wszystko lśniło. Byłam zaskoczona, ponieważ chłopaki nigdy nie byli zbytnio napaleni na sprzątanie. Wróciłam do kuchni i zrobiłam sobie jajecznicę. Usiadłam przy stole i ją zjadłam. Co dziwne, nigdzie nie było chłopaków. Do kuchni wszedł Nathan.
- Skarbie, gdzie są chłopaki ? - zapytałam.
- Wyskoczyli na miasto. Chcieli, żebym też poszedł, ale ty spałaś, więc ja wolałem zostać przy tobie. 
- Jesteś taki kochany. - pocałowałam go.
- Głowa już cię nie boli ?
- Już nie.
Poszliśmy do salonu i włączyliśmy TV. Natrafiliśmy na jakiś film. Opowiadał on o jakimś chłopcu, który miał psa i zaginął z nim na jakiejś wyspie. Na koniec odnaleźli się. Bardzo się wzruszyłam. Tak bardzo, że aż się rozpłakałam.
- Aniu, co się stało ? Czemu płaczesz ? - Nath objął mnie ręką.
- No bo.. ten film . Ja ... bardzo łatwo się wzruszam.
Nathan się zaśmiał.
- No co ?
- Nic, nic. Po prostu, to jest zabawne. - zaczął się śmiać jak pajac. Popatrzyłam na niego groźnym wzrokiem. Widać podziałało, bo przestał się śmiać.
Do domu weszli chłopaki.
- Siema !!! - krzyknął Seev.
- Czego się tak drzesz ?
- Bo dzisiaj jest Wanted Wednesday !! - zaczął skakać po całym domu.
- Siva ! - próbowałam go złapać. - Siva ! Siva ! - zatrzymał się.
- No co ??
- To, że dzisiaj jest wtorek.
- Aha.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- On tak się darł przez całą drogę. Hahaha ! - Jay aż się popłakał ze śmiechu.
- Czyli że wiedzieliście o tym, że dzisiaj jest wtorek i nie powiedzieliście mi tego ?! - można było zauważyć gniew w jego oczach.
- No.
- Przez was wyszedłem na totalnego głupka ! Nie podaruję wam tego !! - zaczął gonić wszystkich chłopaków, oprócz Nath'a.
- Stop ! Siva! Stop ! - krzyknął do niego Max. - To nie przez nas. Ja i Tom chcieliśmy ci powiedzieć, ale ... Jay nam zabronił. - Seev skierował wzrok na loczka.
- Co za kabel ! - krzyknął oskarżony.
- Zabroniłeś ?!
- No ... może.
- Wiesz co to oznacza ? - zaczął machać palcami.
- Nie, nie ! Proszę ! - Siva momentalnie zaczął go łaskotać. Dołączyli do niego Tom, Max, Nathan i w końcu ja.
- Proszę ! Skończcie już ! Przepraszam ! - krzyczał śmiejąc się. Przestaliśmy. Przez cały czas się śmialiśmy.
- Wygraliśmy !! - ledwo to powiedział Tom, ponieważ tarzał się po podłodze ze śmiechu.
- Ej słuchajcie. Może sobie zamówimy pizze ? - zapytał Nathan chwytając za komórkę.
- No spoko. Zamów 2 wielkie Capriciozy, a ja zadzwonię po dziewczyny. - Max wziął swój telefon i wybrał numer.
Po 10 minutach przyszły moje psiapsióły. Czekaliśmy na pizze 40 minut. Kiedy Seev odebrał pudełka z pizzą od dostawcy wszyscy rzuciliśmy się na niego. Każdy wziął sobie po kawałku pizzy, walnął trochę sosu, nalał coli i usiadł w salonie. Włączyłam TV. Przełączyłam na ESKA TV. Zaczął się program Eska Tv News. Adrian Harasim (prezenter) przedstawił różne ciekawostki ze świata show-biznesu. Na koniec mówił coś o One Direction. Max i Tom w tym czasie pili colę.
- ,,Zespół One Direction kontra The Wanted". To zdanie pojawia się na każdej możliwej stronie. Dla 5 Bieberów, bo tak większość nastolatków nazywa 1D nie jest to najlepsza wiadomość. Już wyjaśniam dlaczego. Zespół TW jest starszy i bardziej doświadczony od grupy 1D, dlatego też boysband założony w 2009 roku ma więcej fanów. Pozwolę sobie też przypomnieć, że utwór The Wanted ,,Glad You Came" został uznany za najlepszy utwór wakacyjny. Brzmi to nieziemsko. - w tym momencie Max i Tom wypluli jednocześnie colę prosto na telewizor. Wszyscy byliśmy zszokowani. To znaczy,  tylko my dziewczyny, bo chłopaki zaczęli świrować jak nigdy dotąd.
- Wow ! Nareszcie przebiliśmy 1D !! Ale czad ! - krzyknął Jay.
Chłopcy byli naprawdę szczęśliwi, bo odkąd pamiętam to zawsze wszyscy woleli 1D, a teraz TW jest na szczycie.
Do końca dnia oglądaliśmy jakiś film. 


No to jest drugi ... sorka, że tak długo czekaliście :d Jak wam się podoba ??

1 komentarz: