hhhh

hhhh

środa, 23 stycznia 2013

Rozdział 21

Następnego dnia obudziłam się gdzieś tak o 10:00. Nathan jeszcze szłodko spał. Awww , cyknę mu fotkę. XDD No i GIT :3


Słodkie, c' nie ? I na TT. A co ? 
Chwila, telefon mi się zaraz rozładuje !! Gdzie ładowarka ?!?! Boże, co ona robiła pod łóżkiem ?
Dobra, podłączam i się ładuje. ^^
Wchodzę na TT , tłumy jak zawsze, wstawiam zdjęcie i taki podpis . : ,, Mój Bóg smacznie śpi. Kocham Cię. ♥♥♥ "
Nie minęła minuta, a już 100 RT, a później to już więcej. I tweety do ' mnie ! ' : Nath, follow me. Aww I love you. żaal -,-
Nie no, co ja gadam ? Sama tak kiedyś pisałam. Zeszłam na dół w mojej sweet piżamce i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. W salonie siedział Jay i patrzył w ścianę.
,, Uuu, coś się stało. " - pomyślałam se. Trzeba z nim pogadać.
- Hej Jay. - ale się zrymowało #LOL. - Co jest ? - usiadłam koło niego zajadając się płatkami.
- Nic. - taa jasne ;D
- Nie wciskaj mi kitu, tylko mów o co chodzi. Znowu coś z Gosią ?
Kiedy o to zapytałam, zauważyłam, że oczy napełniają mu się łzami.
Przytuliłam go.
- Nie no, powiedz co się dzieje.
- Nie, nie... nie jestem do końca... - kurwa, przestań się jąkać ! Ale ma smutasa, nie będę się wkurzać. XD - ... do końca pewien, czy Gosia mi ufa. - UPS ! Gosia i Jay to troszkę trudny temat, ale mu pomogę. #DobraJa :))
- Ale w jakim sensie ? - dziwne zadałam pytanie, ale niech będzie. -,-
- W jakim sensie ?! - wkurzył się i aż wstał. Nie dało się go uspokoić. - W takim sensie, że pomyślała wczoraj o tym, że ją zdradzam ! I to w dodatku z Tobą ! - nie drzyj się ! Mój Nejfan śpi. <33 - Jak, co ? Boże, ja już nie wyrabiam ! - spięty, zdenerwowany odwrócił się do mnie plecami i z powrotem usiadł na kanapie. - Jak ona mogła tak pomyśleć ? - wyszeptał.
Postanowiłam, że go zostawię, bo jeszcze gorzej narobię. Niech sobie wszystko przemyśli.
Poszłam do łazienki, uczesałam włosy i umyłam włosy.
Wróciłam do sypialni, ten jeszcze spał. Boshuueee . :D
Otworzyłam szafę i wygrzebałam to.
Słodko. *,*
Nie no, ja bym się na lody chciała przejść.
- Nathan ! Wstawaj ! - krzyknęłam. Ale się zerwał.
- Co, co się stało ?! Coś z dzieckiem ? - podbiegł do mnie i pogłaskał brzuchol o_____O
- Nie. Z dzieckiem wszystko dobrze. Tylko chciałam, żebyś wstał. 
- Eee no, a myślałem, że coś się stało. To idę spać. - odpowiedziała zażenowany i odwrócił się w stronę łóżka, ale złapałam go za rękę i przyciągnęłam do siebie. CMOK ! :3
- Ale chciałam, żeby mój skarbuś mnie zabrał na lody. - powiedziałam cichutko.
- To twój skarbuś już Cię bierze na lody, tylko się ubierze. - Smajl :))
- A Nathan, zanim pójdziemy. Jay jakoś zmizerniał i jest smutny. Próbowałam z nim pogadać, ale nic to nie dało. Może Ty to załatwisz ?
- Spoko. - uśmiechnął się i zaczął ubierać czarne dresy, fioletowy T-shirt, tego samego koloru skejty i szarego Full Capa.
- Idziemy ? - spytałam.
- Tak. - no i wyszliśmy.
Do lodziarni mieliśmy 15 minut. Podczas spacerku rozmawialiśmy na różne tematy. Nagle Nath poruszył dosyć skomplikowany dla mnie temat.
- Skarbie, a kiedy będę mógł poznać twoich rodziców ? - too ! Nienawidzę o nich rozmawiać. Pijacy, narkomani, palą. Dobrze, że od nich uciekłam. A Natalia tam jeszcze siedzi do ferii. Na pewno już tam nie wytrzymuje. Na szczęście ma dużo przyjaciół i się u nich chowa. Rodzice mogliby ją nawet zabić. W oku zakręciła mi się łza.
- Ania, wszystko w porządku ?  -spytał stając przede mną.
- Pytałeś o rodziców. Nie wiem, czy to dobry pomysł, żebyś ich spotkał.
- Dlaczego ?
- Nathan, nie chcę o nich rozmawiać. Chodźmy. - złapałam go za rękę i dalej już szliśmy w ciszy. ( buu cichooo . ! )
- Jaki chcesz smak ? - zapytał, gdy już byliśmy w lodziarni.
Wyrwał mnie z zamyślenia.
- Co mówiłeś ?
- Jaki chcesz smak ? - powtórzył.
- Ale czego ? - kurwa, rozkminkę to ja mam zajebistą xd.
- Lodów. - odpowiedział spokojnie.
- Aaaa, czekoladowe poproszę.
- Dobrze. 2 razy czekoladowe w waflu proszę. - powiedział do ekspedientki.
Ona dała nam lody, a Nathan dał jej kasę i wyszliśmy.
- Idziemy do domu, czy chcesz się przejść ? - zapytał.
- Chodźmy do domu. - odpowiedziałam ze smutkiem na twarzy.
Znowu... cisza przez całą drogę.
Wchodzimy do domu i pada pierwsze pytanie, ode mnie #Proud :DD
- Nath, idź pogadaj z Jayem. 
- A właśnie. Zapomniałbym o tym. Dzięki. - cmok w policzek i leeci na górę. Hahahahah, wyjebał się na schodach ! #LOL ale z wdziękiem wstał i udawał, że się nic nie stało. Beka z Sykes'a. 
- Hej Ania. Co jest ? Wyglądasz jak Jay. Co wy dzisiaj tak smutacie ? - spytał Tom, kiedy akurat weszłam do kuchni.
- Mi nic nie jest. - skłamałam.
- Ej, jestem Twoim ulubionym braciszkiem. Powiedz o co chodzi. - BRACIISZEK ^^
- Nie, bo Ty wygadasz Nathanowi. 
- Nie wygadam. - objął mnie ramieniem. - No chodź. Usiądź sobie. - posadził mnie na krześle przy stole. - Zwierzaj się.
- No bo... Nath zapytał mnie kiedy będzie mógł poznać moich rodziców. 
- Iii ??
- Iii... nie chcę, żeby dowiedział się prawdy o moich relacjach z rodzicami.
- To opowiedz mi o nich. - wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mu wszystko opowiadać.
- A więc... moja matka wciąż pali i pije, nigdy się mną i moją siostrą nie interesowała , dlatego na noc chodziłyśmy czasem spać do znajomych. Nasz ojciec... on... kiedy miałam 16 lat... zgwałcił mnie. Chciał się też dobrać do Natalii, ale zaczęłam krzyczeć na całe mieszkanie i zjawił się mój były chłopak i go powstrzymał. Nienawidzę ich. Mają zły wpływ na moją siostrę. Ma dopiero 16 lat, a już zaczyna pić alkohol. Jeżeli chce być taka jak oni, to najpierw alkohol, później narkotyki, papierosy i... nawet boję się pomyśleć co dalej. Chciałabym teraz pojechać do Poznania i ją stamtąd zabrać do Londynu, ale boję się, że coś mi zrobią. Zwłaszcza mój ojciec. Nie chcę, żeby znów mnie zgwałcił. - po policzku spłynęła mi łza. - Na szczęście w ferie zimowe Natalia przyjeżdża do nas już na stałe. Nareszcie będzie bezpieczna. Ale nie mogę sobie nawet wyobrazić , co oni jej teraz robią... - dokończyłam i zaczęłam płakać. Tom przygarnął mnie do siebie i głaskał po głowie. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, na schodach zobaczyłam...

Hahaha, no i jest ;D
#LOL nie spodziewaliście się tego c' nie ?
ZUA JA ... Jak myślicie, kto był na schodach ? 
No to, do następnego.
I komentujcie.

2 komentarze:

  1. Nejfana ? xd
    dawaj pisaj nexta ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże świety to opowiadanie jest boskie!!!
    Zaskoczyłas mnie cała akcja i sikalam ze smiechu z tym rozdzialem jak chloaki mieli wywiad a Tommy skakal bo szczac mu sie chcialo hheheheh rozwalil mnie ten rozdzial tak jakwsystkie!!
    A na schodach to pewnie Natha zobaczyla chyba ze Maxa??
    czekam na next
    Judith Parker

    OdpowiedzUsuń